Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Tori Amos, From the Choirgirl Hotel. Tam, gdzie żyją piosenki.

Obraz
          W 1998 roku muzyka Tori Amos przeżyła rewolucję. Nieodłącznie kojarzona z brzmieniem swojego fortepianu, wokalistka po raz pierwszy nagrała album z pełnym rockowym składem, a klawisze musiały ustąpić pierwszeństwa perkusji i gitarom. Fortepian jednak nie zniknął, zrobił tylko dużo miejsca innym instrumentom, tradycyjnie kojarzonym z rock & rollem. From the Choirgirl Hotel to niesamowicie gęsty brzmieniowo krążek, obok instrumentarium alternatywnego rocka mamy na nim sporo elektroniki, a nawet czysto tanecznych brzmień i rytmów. Nie dajmy się jednak zwieść dźwiękowym kamuflażom oraz metamorfozom: From the Choirgirl Hotel to wciąż Tori w swojej najbardziej intymnej odsłonie, z niepodrabialnym wokalem oraz poetycko enigmatycznymi tekstami. To, co odróżnia ten album od jego trzech kultowych już poprzedników, to mrok i frustracja, które buzują pod powierzchnią agresywnych, awangardowo-rockowych aranżacji. Tytułowy hotel to miejsce, gdzie piosenki z pły...