Ane Brun, After the Great Storm. Po wielkiej zawierusze.

           W diabolicznym 2020 roku Taylor Swift nie była jedyną artystką, która wydała aż dwa nowe studyjne albumy. Tego samego wyczynu dokonała na jesieni ubiegłego roku Ane Brun, znakomita norweska pieśniarka i songwriterka, która w odstępie jednego miesiąca opublikowała dwie świetne płyty: After the Great Storm (październik 2020) i How Beauty Holds the Hand of Sorrow (listopad 2020). Na pierwszym z tych dwóch wydawnictw znalazł się transowy i profetyczny niemalże kawałek Take Hold of Me, który w swojej krótkiej acz zwięzłej warstwie lirycznej streszcza kwintesencję doświadczeń 2020 roku: My existence is screaming / It's a physical feeling / Of missing out / On dance and light / On electricity in my hands / On circumstance / A scent-filled trance. Ten syntezatorowo-elektroniczny utwór pulsuje niewyżytą energią, kłębiącą się pod kruchą i z lekka rozmytą powierzchnią jego warstwy muzycznej. Pulsuje energią, która potrzebuje ujścia, domaga się tańca, światła i aktywności. Domaga się pełni życia, a nie tylko cichej wegetacji w ukryciu. Przywołujący skojarzenia z najlepszymi elektronicznymi kawałkami szwedzkiego duetu The Knife, jest Take Hold of Me taneczno-transowym hymnem 2020 roku, czasu niespożytej energii i z trudem kontrolowanego napięcia.

          Ane Brun przyszła na świat w norweskim Molde w 1976 roku jako Ane Kvien Brunvoll. Od 2001 roku permanentnie mieszka i tworzy w Szwecji (Sztokholm). Ane Brun ma, co bardzo ciekawe, przodków wśród zamieszkujących Laponię Saamów. Ane pisze i wykonuje własne piosenki, gra też na gitarze i fortepianie. Od swojego debiutu albumowego z 2003 roku (Spending Time with Morgan) piosenkarka nagrała już w sumie aż 10 płyt studyjnych, z czego 8 z całkowicie oryginalnym materiałem. Po wyśmienitej płycie Leave Me Breathless z coverami z 2017 roku Ane wzięła sobie dłuższe wolne od muzyki, aby w 2020 roku powrócić ze zdwojoną siłą. Nowy materiał artystka nagrała właściwie za jednym posiedzeniem latem 2019 roku w leśnym domku gdzieś w norweskich górach. 17 z 18 znajdujących się na obu płytach kompozycji ukończono do września 2019 roku, jeszcze przed rozlaniem się ogólnoświatowej pandemii. Ane podzieliła premierowy materiał na dwa osobne albumy, nie stroniący od tanecznych przebojów After the Great Storm ukazał się jako pierwszy z końcem października 2020 roku, bardziej akustyczny i stonowany How Beauty Holds the Hand of Sorrow wyszedł natomiast równo miesiąc później.

          Ane Brun kojarzona jest zazwyczaj z gatunkami takimi jak folk, art pop, indie pop czy wreszcie chamber pop. Na After the Great Storm zdecydowanie poszerza swoją muzyczną paletę, sięgając po elektronikę, syntezatory, a nawet trip-hop. Stąd ewidentne skojarzenia z twórczością szwedzkiego The Knife czy brytyjskiego Massive Attack. Do inspiracji tym ostatnim zespołem przyznaje się bez bicia sama artystka, a wpływ kapeli z Bristolu słychać przede wszystkim na pierwszym singlu promującym album, czyli fenomenalnym Don’t Run and Hide, do którego Ane nakręciła też wspaniały teledysk. Połączenie syntezatorów, miarowej perkusji oraz wznoszących się z minuty na minutę smyczków jest w Don’t Run and Hide receptą na podszyty melancholią evergreen. Brun porusza na After the Great Storm bardzo szeroką egzystencjalnie, czysto ludzką paletę tematów: od podróży w przeszłość na spotkanie z 18-letnią wersją samej siebie (Honey), poprzez miłość i spełnienie w relacji oraz życiu (Crumbs i The Waiting), tęsknotę za zmarłym w 2016 r. ukochanym ojcem (Fingerprints), aż po autentyczną ekologiczną troskę o naszą planetę i nieciekawą perspektywę ludzkości na przyszłość (Feeling Like I Wanna Cry czy zamykający cały album We Need a Mother). Tytułowy kawałek After the Great Storm traktuje o tym wewnętrznym poczuciu epifanii po przejściu gwałtownego sztormu lub burzy, kiedy to oczyszczone z elektryczności powietrze przynosi spokój i całkowite rozluźnienie, a my stajemy przed niemą kontemplacją piękna i potęgi natury. Muzyczna produkcja w tym utworze kapitalnie imituje odgłosy huczącego sztormu, przydając kompozycji niezwykłego majestatu, a miarowa progresja perkusji w połączeniu z sięgającymi najniższych tonacji smyczkami tworzy podniosły acz podszyty potencjalnym zagrożeniem nastrój utworu.

           W napawającym otuchą i nadzieją na przyszłość Don’t Run and Hide Ane śpiewa wprost, że lęk jest naszym wyborem, a nie koniecznością: Fear is a choice / A lonely exile / It's a cloud / Dimming the landing lights / When you find / Yourself between reality and dreams / Accept and breathe / Over and over and over and over. To doskonała rada na trudne czasy, apel o nietrwanie w ciągłym strachu i przezwyciężenie narzuconych sobie ograniczeń. W Take Hold of Me pojawia się z kolei wezwanie o powściągnięcie rozbuchanej energii i utrzymanie jej w ryzach, choć muzyka niemalże zmusza do rzucenia się w wir samotnego tańca. Ale po każdej wielkiej zawierusze przychodzi czas na refleksję i zadumę, a po szalonym tańcu jest czas na odpoczynek. Album After the Great Storm jest poniekąd taką muzyczną zawieruchą, burzą idei oraz brzmieniowych konceptów, jest i do tańca i do różańca. Pomaga w przepracowaniu i zniesieniu tego wszystkiego, co się wokół nas dzieje, a jeśli ktoś wciąż czuje niedosyt pięknych brzmień, Ane Brun ma dla nas jeszcze spokojniejszą i bardziej wyciszoną młodszą siostrę płyty After the Great Storm, czyli równie dobrą How Beauty Holds the Hand of Sorrow.


Użyteczne linki:

Komentarze

Popularne posty

Susanne Sundfør, Music for People in Trouble. Piosenki o pięknie i końcu świata.

Patrick Wolf, The Bachelor. Nieznany syn Davida Bowiego (i Kate Bush).

Allie X, Girl with No Face. Lata 80-te wiecznie żywe.

Perfume Genius, No Shape. Zmagania ducha z ciałem.

James Blake, Say What You Will. Porównanie jest złodziejem radości.

Björk, Medúlla. A na początku był głos.

Regina Spektor, Remember Us to Life. Opowieści o krzepiącym smutku.

AWOLNATION, Here Come the Runts. Nie zatrzymujcie tego pociągu!

Emilie Autumn, Opheliac. Ofelia i Lolita w jednym.

Sophie Moleta, Dive. Całkowite zanurzenie.