Clare Maguire, Stranger Things Have Happened. Retro pop o bluesowych korzeniach.

          Zapewne mało kto pamięta jeszcze Clare Maguire, angielską wokalistkę, która na przełomie 2010 i 2011 roku stała się nadzieją rodzimej sceny muzycznej. Po nieudanym debiucie artystka powróciła w 2016 roku ze znakomitym drugim albumem Stranger Things Have Happened. Utrzymany w stylu retro pop krążek czerpie pełnymi garściami z bluesowych i soulowych inspiracji Clare. Płyta jest niezwykle osobistym zapisem zmagań piosenkarki z demonami show biznesu, silnym uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a także kroniką nieudanych związków. Na Stranger Things Have Happened Clare Maguire dała wyraz swojemu prawdziwemu muzycznemu obliczu, w bardzo minimalistyczny oraz kameralny sposób zawierając na tej płycie treść swojej duszy.


          Clare Maguire urodziła się w 1988 roku w Solihull, położonym w środkowo-zachodniej Anglii (West Midlands), niedaleko Birmingham. Natura obdarzyła ją niesamowitym, potężnym wokalem, zdolnym skruszyć najgrubsze mury. Szybko też ludzie z branży poznali się na jej talencie oraz ambitnych muzycznych inspiracjach, obejmujących przede wszystkim jazz, blues i soul. Na swoje własne nieszczęście Clare podpisała kontrakt płytowy z dużą wytwórnią płytową (Universal Music Group) i w konsekwencji straciła całkowicie kontrolę nad swoją twórczą karierą. Rezultatem był debiutancki album Light After Dark, wydany w lutym 2011 roku i wyprodukowany przez znanego popowego producenta Frasera T Smitha. Nastawienie wytwórni muzycznej na komercyjny sukces zaowocowało czysto popowym, zupełnie nieosobistym produktem, który nie został dobrze przyjęty przez krytykę, nie odniósł też oszałamiającego komercyjnego sukcesu, choć starano się z Clare Maguire zrobić następną brytyjską diwę na miarę Amy Winehouse oraz Adele. Clare zdecydowanie bliżej jest do tej pierwszej, a brak satysfakcji i krańcowe niezadowolenie z debiutu zaprowadziło wokalistkę na samo dno alkoholowego uzależnienia. Wydany w maju 2016 roku drugi studyjny album Stranger Things Have Happened jest najlepszym dowodem na to, że artystka na powrót przejęła kontrolę nad swoim życiem i swoją muzyczną drogą.


          Album Stranger Things Have Happened został w całości wyprodukowany przez samą Clare Maguire i jako taki pokazuje jej prawdziwe twórcze oblicze. Płyta reprezentuje w zasadzie popularną obecnie wśród młodych brytyjskich piosenkarek modę na stylizowany na lata 50-te i 60-te retro pop. To, co odróżnia ten krążek od produkcji spod znaku Amy Winehouse, Duffy czy Adele, to bardzo osobisty minimalizm aranżacyjny, połączony z wyraźnymi odniesieniami do bluesowo-soulowych korzeni Clare. Tak jest choćby w promującym płytę pierwszym singlu Elizabeth Taylor, gdzie poza fortepianem i prostą melodią mamy tylko mocny wokal artystki i tę nieodpartą aurę melancholii oraz zadumy nad własną przeszłością. Burzliwe życie miłosne sławnej aktorki jest w tym nagraniu punktem wyjścia do refleksji nad własnymi pokręconymi relacjami z mężczyznami. Najbardziej ambitne, ewidentnie bluesowe aranżacje, mają na płycie dwa utwory: tytułowy Stranger Things Have Happened oraz najmroczniejszy na albumie Falling Leaves. Pierwszy kawałek urzeka przepięknym brzmieniem cytry oraz subtelnymi smyczkami, drugi wprowadza w bardzo specyficzny, wręcz hipnotyzujący klimat, a głos Clare osiąga tutaj bardzo niskie, mroczne rejestry, wspomagane tylko dźwiękami fortepianu niczym z głębi studni. Falling Leaves to blues w czystej postaci.


          Choć drugi album Maguire jest produkcją z pogranicza alternatywnego popu, to nie znajdziemy tu właściwie żadnych chwytliwych, tanecznych kawałków z rozbuchaną aranżacją, podobnych do tych z jej debiutu. Najbliżej popu artystka jest w takich nagraniach jak w świetnym gitarowym Swimming, otwierającym album Faded, gospelowym Here I Am, singlowym The Valley, czy w wyjątkowo optymistycznym w przesłaniu Spaceman. Szczególnie zgrabny, gitarowy The Valley wybija się tu jako najbardziej chwytliwy na płycie kawałek. Najlepsze, moim skromnym zdaniem, momenty na płycie przychodzą jednak wraz z fortepianowymi, niezwykle refleksyjnymi balladami Whenever You Want It, Changing Faces czy zamykającym płytę Leave You in Yesterday. Z tych nagrań przebija piękno i prostota, biorące się z pogodzenia z życiem, a także akceptacji przeszłości oraz samego siebie. Zrozumienie i akceptacja to dwa słowa klucze, które ze Stranger Things Have Happened czynią tak dojrzałą i w pełni autorską płytę.



Użyteczne linki:


Komentarze

Popularne posty

Susanne Sundfør, Music for People in Trouble. Piosenki o pięknie i końcu świata.

Patrick Wolf, The Bachelor. Nieznany syn Davida Bowiego (i Kate Bush).

Allie X, Girl with No Face. Lata 80-te wiecznie żywe.

Perfume Genius, No Shape. Zmagania ducha z ciałem.

James Blake, Say What You Will. Porównanie jest złodziejem radości.

Björk, Medúlla. A na początku był głos.

Regina Spektor, Remember Us to Life. Opowieści o krzepiącym smutku.

AWOLNATION, Here Come the Runts. Nie zatrzymujcie tego pociągu!

Emilie Autumn, Opheliac. Ofelia i Lolita w jednym.

Sophie Moleta, Dive. Całkowite zanurzenie.